Negocjacje dla przedsiębiorców krok po kroku.
Konflikt w firmie nie zawsze zaczyna się głośno.
Czasem wystarczy jedna umowa, która nie działa.
Jeden wspólnik, który nagle milknie.
Jeden kontrahent, który przeciąga decyzje w nieskończoność.
I nagle wszystko staje.
A Ty zamiast prowadzić firmę — gasisz pożary.


Czy z tego da się wyjść? Tak. Ale nie od pisma procesowego trzeba zacząć.
Większość prawników powie Ci: „zabezpiecz interesy w sądzie”.
Ja mówię: najpierw zrozum, z kim masz do czynienia – i co naprawdę jest do ugrania.
Negocjacje biznesowe to nie bitwa. To strategia, która ma doprowadzić do ruchu do przodu, a nie impasu.
Krok pierwszy: Co naprawdę się dzieje?
Zbieramy dane. Analizujemy sytuację.
Patrzymy na umowy, terminy, ludzi, intencje.
Bez oceniania. Bez zakładania „win”.
Bo w biznesie nie chodzi o rację. Chodzi o rozwiązanie, które pozwala działać.

Krok drugi: Jaki masz cel? A jaki ma druga strona?
Zaskakująco często — nie są tak odległe, jak się wydaje.
Trzeba tylko zadać dobre pytania. I wiedzieć, kiedy milczeć.
Przygotowuję Cię do rozmowy. Albo prowadzę ją za Ciebie.

Krok trzeci: Przedstawiamy propozycje – konkretne i bez emocji
Nie zaczynamy od „albo-albo”.
Tworzymy scenariusze:
– z ugodą,
– z opcją odejścia,
– z renegocjacją umów,
– z kalkulacją kosztów każdej decyzji.
Liczby, terminy, konsekwencje. Wszystko, co pozwala rozmawiać jak przedsiębiorca z przedsiębiorcą.

Krok czwarty: Negocjujemy – bez dramatów, bez pozy
Negocjacje to nie teatr. To decyzje.
Prowadzę rozmowy tak, by nie palić mostów – tylko budować wyjścia.
Jeśli trzeba: zdalnie, z udziałem pełnomocników, w kilku etapach.
Zawsze z planem. Zawsze z Twoim interesem na pierwszym miejscu.

Krok piąty: Finalizacja – bez przeciągania
Porozumienie to nie tylko słowa.
To podpisy, terminy, odpowiedzialność.
Pomagam sfinalizować ugodę.
Zadbam o dokumenty, zapisy, aneksy — tak, by naprawdę zamknąć temat.

A jeśli się nie uda?
Wtedy dopiero — z czystym sumieniem — wchodzimy na drogę sądową.
Ale już nie jako ofiara sytuacji.
Tylko jako ktoś, kto wie, co próbował.
I ma dowody na to, że chciał rozwiązać sprawę pokojowo.
Negocjacje to nie miękkość. To najtwardsza gra — rozgrywana z głową.
Jeśli jesteś w takiej sytuacji — nie wchodź sam. Wejdź z kimś, kto widzi więcej.
Jeśli jesteś w takiej sytuacji – nie działaj po omacku.
Zgłoś się. Przeanalizuję Twoją sprawę. I pokażę Ci, co możesz zrobić, zanim padnie słowo „pozew”.
