Nie możesz sprzedać. Nie możesz spłacić. Nie możesz się ruszyć.

Bo dzielisz coś z kimś, kto nie chce współpracować. To klasyczna współwłasność.
A ja wiem, jak ją zakończyć – bez sądu, bez przeciągania, bez wojny.
Pomagam moim klientom przejść przez cały proces zniesienia współwłasności w ciągu kilku miesięcy. Nawet jeśli relacje są napięte. Nawet jeśli prawnicy mówią, że się nie da.

Czym jest zniesienie współwłasności – i dlaczego warto to zrobić teraz?

Współwłasność to sytuacja, w której kilka osób ma prawo do tej samej nieruchomości.
Brzmi sprawiedliwie? Na papierze – tak.
W praktyce – to pułapka.
Nie możesz nic zrobić bez zgody pozostałych.
Każda decyzja to kompromis. Albo konflikt.
A czasem: kompletna blokada.
Zniesienie współwłasności kończy ten układ.
Sprawia, że możesz na nowo decydować o swoim majątku. Bez zgody innych. Bez ich udziału. Legalnie.

Co mogę dla Ciebie zrobić?

Dlaczego warto ze mną pracować?

Sprawy, które trwają latami, zamykam w kwartał.

Działam tam, gdzie inni rezygnują.

Znam prawo, ale najpierw szukam rozwiązania.

Łączę chłodną analizę z empatycznym podejściem.

Pracuję po to, żebyś już więcej nie musiał/a wracać do tej sprawy.

Jestem Twoim wsparciem, nie tylko prawnym, ale także ludzkim.

Jak wygląda współpraca?

Wypełniasz formularz – opisujesz, czego dotyczy sprawa.

Rozmawiamy 15 minut – bezpłatna konsultacja wstępna.

Analizuję dokumenty – patrzę szeroko, nie tylko na przepisy.

Opracowuję strategię – krok po kroku, realistycznie.

Działamy – negocjujemy, zamykamy, finalizujemy.

Wspólnie świętujemy sukces.

Historie klientów, którym pomogłam

Marzena | podział majątku po rozwodzie | 6 tygodni do podpisu

Byli małżonkowie. 4 lata ciszy. Majątek wspólny, nieruchomy. Żaden prawnik nie chciał tego ruszać. Wyszłam poza standard.

Marta | pułapka w umowie | bez kar, bez pozwu

Nieczytelna klauzula, która kosztowała dziesiątki tysięcy. Nie szukałam winnych – znalazłam wyjście.

Grzegorz | konflikt rodzinny o spadek | zakończony ugodą

Rodzeństwo nie rozmawiało od miesięcy. Trójka właścicieli, zero decyzji. Zamiast presji – krok po kroku do porozumienia.

Nie musisz iść do sądu, żeby rozwiązać sprawę

Ale musisz podjąć decyzję, że chcesz ją wreszcie zamknąć.
Jeśli czujesz, że to ten moment – odezwij się. Zobaczymy, co da się zrobić.

Przewijanie do góry