Podział majątku po rozwodzie
Zakończenie bez sądu
6 tygodni do podpisu

Początek historii

Cisza.
Cztery lata milczenia.
A między nimi – nieruchomość, kredyt i nierozwiązana sprawa.

Marzena zgłosiła się do mnie po serii nieudanych prób podziału majątku.

Były mąż od lat ignorował pisma. Żaden pełnomocnik nie chciał prowadzić sprawy, która „nigdzie nie zmierzała”.

A ona po prostu chciała zakończyć ten rozdział.

Sytuacja początkowa

Co zrobiłam?

Efekt końcowy

Nie chodziło o pieniądze. Chodziło o to, żeby móc iść dalej.

Marzena nie potrzebowała adwokata do walki.

Potrzebowała stratega, który pokaże jej, jak zakończyć tę historię mądrze.

Takich spraw jest więcej. I każda z nich zasługuje na zakończenie z klasą.

Masz podobną sytuację?

 Zanim pójdziesz do sądu, zobacz, czy nie da się tego zrobić inaczej.

Przewijanie do góry